Ariana | Blogger | X X X X

15.02.2018

Recenzja / Okrutna pieśń - Victoria Schwab



Kate Harker i August Flynn mieszkają po dwóch stronach muru dzielącego ich rodzinne miasto na dwie części. I pomimo tego, że powinno różnić ich wszystko, są do siebie bardzo podobni. Oboje są dziećmi przywódców swojej części miasta i oboje za wszelką cenę pragną czegoś więcej niż los, który przygotowało dla nich życie. Jednak w świecie pełnym przemocy i rodzących się z niej potworów każdy kolejny dzień stoi pod znakiem zapytania.

Okrutna pieśń to pierwsza część dylogii zatytułowanej Świat Verity autorstwa amerykańskiej pisarki Victorii Schwab, znanej również jako V.E. Schwab. W Polsce znana jest przede wszystkim z serii Odcienie Magii, która ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk. Powieść wpisuje się w gatunek urban fantasy, którego główną cechą charakterystyczną jest umiejscowienie wydarzeń w środowisku miejskim oraz eksplorowanie go w miarę postępowania akcji.


Świat wykreowany przez Schwab jest niezwykle złożony i dopracowany. Opiera on się na założeniu, że z przemocy rodzą się potwory żerujące na ludziach. Dzielą się one na trzy klasy: korsajowie powstający z najlżejszych przewinień, malachajowie zrodzeni z morderstw i sunajowie, którzy ożywają w wyniku masowych mordów i katastrof. Każdy z tych rodzajów poluje na ludzkie dusze, które potrzebne są im do przetrwania.

Akcja powieści została umiejscowiona w Mieście Prawdy na terenie dawnych Stanów Zjednoczonych, które w wyniku wydarzenia nazwanego Fenomenem zostało podzielone murem na dwie części. Miejskie realia zawsze były moimi ulubionymi w książkach fantasy. Fascynujące jest jak ważną rolę może mieć miasto w opowiadanej historii oraz to jak determinuje nie tylko zachowanie bohaterów ale także sposób w jaki autor, tudzież autorka, ustosunkowuje się do niektórych aspektów życia swoich postaci. Fantastyka pozwala miastu ożyć i stanąć na równi z bohaterami. Kolejnym kluczowym elementem świata przedstawionego jest muzyka, którą Victoria Schwab w piękny sposób wplotła do swojej historii, dając jej siłę pozbawienia człowieka duszy. W tą umiejętność wyposażeni zostali sunajowie zdolni do zabijania poprzez śpiew, lub grę na instrumencie. Jest to dość poetycki zabieg, który dodaje całej historii romantyzmu. 



Tak jak dwie części miasta, taki bohaterowie zostali stworzeni na zasadzie kontrastu. Kate i August nie tylko mieszkali po przeciwnych stronach muru dzielącego miasto, ale także pochodzili z dwóch różnych światów. Połączył ich przypadek oraz pragnienie by coś zmienić. Ich postaci były złożone i pełne niespodzianek, jednak od samego początku nie można było im nie kibicować.

Jedynym wyraźnym minusem w książce są liczne potknięcia tłumacza, tudzież edytora. Nie będę wskazywać palcem, bo nie wiem jak to się stało, że w dwóch miejscach bez żadnego uzasadnionego powodu tryb narracji zmienia się z trzecioosobowego w pierwszoosobowy na okres jednego czy dwóch akapitów.

Było to moje drugie spotkanie z prozą Schwab, równie udane co poprzednie. Autorka bardzo umiejętnie tworzy nowe światy inspirowane tym prawdziwym i wypełnia je magią, intrygami i całą gamą kolorowych i różnorodnych postaci, o których przygodach przyjemnie się czyta. W przypadku Okrutnej pieśni nie było inaczej. Powieść wciąga i angażuje, przyciąga do siebie wypływającym z każdej strony mrokiem, ale i nadzieją jaką niesie ze sobą dwójka młodych bohaterów. Jest to idealna lektura dla każdego fana fantastyki. Polecam!


 Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro już do mnie trafiłeś, Drogi Czytelniku, proszę zostaw po sobie ślad. Powiedz, czy Ci się podobało to co napisałam, czy też nie. Ja naprawdę nie gryzę :)
Uwierz, że każdy komentarz to dla mnie powód do uśmiechu i motywacja do dalszego pisania!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...