Ariana | Blogger | X X X X

18.10.2016

Allomanci kontra Zniszczenie / Bohater wieków - Brandon Sanderson


Bohater Wieków to powieść zwieńczająca trylogię o przygodach Vin i Elenda. Nie jest to oczywiście ostatnia historia, której akcja rozgrywa się w tym stworzonym przez Sandersona świecie, jednak w kolejnych bohaterowie ze Z mgły zrodzonego są jedynie elementem legend i opowieści z dawnych czasów. W tej powieści po raz ostatni spotykamy się z naszymi ulubionymi bohaterami, jednak nie ma się co smucić, ponieważ autor przygotował prawdziwie epicki finał tej historii.

Głębia została uwolniona i zaczęła siać zniszczenie na świecie. Mgły pojawiają się już nie tylko w nocy, ale także i za dnia, z nieba spada coraz więcej popiołu, a ziemia trzęsie się zdecydowanie częściej i za każdym razem silniej. Nikt nie czuje się bardziej odpowiedzialny za taki rozwój wypadków niż Vin. Dziewczyna przez długi czas była zwodzona przez Zniszczenie, kryjące się za Głębią, aż w końcu doprowadziło ją ono do uwolnienia go z więzienia, jakim była dla niego Studnia Wstąpienia. Zniszczenie, pozbawione przeciwwagi, jaką do tej pory stanowiło Zachowanie, zaczyna zagładę, którą Vin i Elend za wszelką cenę pragną powstrzymać.

Tymczasem kolejne tajemnice Ostatniego Imperatora wychodzą na jaw. Po odkryciu groty, w której znajdowała się Studnia Wstąpienia, bohaterowie natrafiają na mapę wskazującą położenie kolejnych ukrytych jaskiń. W każdej z nich znajdują ogromne zapasy, coś związanego z Allomancją oraz wskazówki dotyczące sposobów na przetrwanie w obliczu uwolnienia Zniszczenia. Szukanie kolejnych kryjówek daje nadzieję, na to, że Ostatni Imperator przewidział taki bieg wydarzeń i w ostatniej skrytce pozostawił brakujący element, który pozwoli Vin i Elendowi uratować świat przed złowieszczą mocą.


Także w tej części bohaterami, na których skupia się autor, są Vin i Elend. Oboje mają nowe przeszkody do pokonania, ale także nowe możliwości. Kiedy dziewczyna zdecydowała się poświęcić życie ukochanego dla większej sprawy, Zachowanie nakierowało Vin na tajemniczą bryłkę, po której połknięciu Elend zaczął przejawiać zdolności spalania metali. Mężczyzna stał się Zrodzonym z mgły. Kiedy on nadal przyzwyczajał się do nowych umiejętności, Vin oswajała się z myślą, że prawdopodobnie jest Bohaterem Wieków, co oznaczało, że musi znaleźć sposób, by przywrócić dawny porządek. To wielka odpowiedzialność i Vin była stuprocentowo gotowa, by wziąć ją na swoje barki, jednak nie była pewna, czy uda się jej stawić czoło czekającym na nią wyzwaniom.

Sanderson po raz kolejny używa w narracji perspektyw różnych bohaterów, z jakich możemy obserwować przebieg akcji w różnych miejscach w Ostatnim Imperium. Wśród nich znalazł się całkiem nowy wątek postaci, która przez dwie poprzednie powieści występowała jedynie jako poboczna: Spooka, który towarzyszył ekipie Kelsiera praktycznie od samego początku. Kto by się spodziewał, że ten chuderlawy chłopaczyna podkochujący się w Vin i mówiący w bardzo specyficznym dialekcie stanie się tak ważny dla rozwoju akcji? W dodatku jest bardzo kompleksową postacią, która zmaga się ze swoimi demonami i zostaje wystawiona na wiele prób. Spook przez całą powieść oscyluje pomiędzy dobrem i złem, cały czas kieruje się swoim osądem i pragnie osiągnąć coś wielkiego jak Kelsier czy Vin.

System magiczny tych powieści nie przestaje zaskakiwać. Mimo że to już trzecia część przygód Vin, nadal okazuje się, że zarówno ona, jak i czytelnik nie posiadają całkowitej wiedzy o tym, jakie możliwości mają Allomancja i Feruchemia. Autor postanawia wprawić czytelnika w jeszcze większe zdumienie i tłumaczy zjawiska i obiekty, które wcześniej były przyjęte za normalne i nie podlegały dalszej dyskusji, jak np. kolce noszone przez obligatorów i ich funkcja. Dla bohaterów było to niezrozumiałe, ale wpisywało się w otaczającą ich rzeczywistość, więc tego nie kwestionowali, podobnie jak czytelnik, jednak kiedy zyskujemy tę dodatkową wiedzę, wszystko zaczyna nabierać głębszego sensu.

Bohater wieków jest zdecydowanie najbardziej w całej trylogii wypełniony akcją i niespodziankami . Tak jak poprzednie tomy, ta powieść to prawdziwa uczta dla amatorów fantastyki. Świat wykreowany przez Sandersona jest tak złożony i fascynujący, że aż chce się przebywać w nim jak najdłużej. Dlatego, mimo że powieść jest obszerna, to nadal wydaje się nie być wystarczająca. Samo zakończenie Bohatera wieków jest może nie tyle trudne do zrozumienia, co po prostu potrzeba czasu, by się z nim oswoić. No i jest całkowicie nie do przewidzenia, aż do ostatnich stron. Zresztą, to normalne dla Sandersona, by kończyć powieści w najbardziej zaskakujący i widowiskowy zarazem sposób.

Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam ostatni tom poświęcony historii Vin, nieustraszonej Zrodzonej z mgły, która przeszła długą drogę, by wreszcie wypełnić swoje przeznaczenie: przysłużyć się Ostatniemu Imperium i ocalić je od zagłady. Wydawać by się mogło, że pożegnanie z tym światem i bohaterami, których poczynania śledzimy już od jakiegoś czasu, będzie melancholijne. Nic bardziej mylnego! Sanderson kończy serię Ostatnie Imperium w bardzo satysfakcjonujący dla czytelnika sposób. Przeczytajcie i przekonajcie się sami.

Recenzja napisana dla portalu Gildia.pl

2 komentarze:

  1. Uwielbiam tą serię, a trzeci tom dosłownie mnie złamał. Nie mogłam wybaczyć autorowi tego co zrobił, ale z drugiej strony to było świetne i jak wszystko u Sandersona - niezwykle przemyślane. Ogromnie przywiązałam się do postaci i żałowałam, że to koniec. Kolejne tomy, mimo iż nadal mi się podobają, to już nie to samo. Pozdrawiam cieplutko!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii, ale Twoja recenzja mnie bardzo zachęciła. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie trafiłeś, Drogi Czytelniku, proszę zostaw po sobie ślad. Powiedz, czy Ci się podobało to co napisałam, czy też nie. Ja naprawdę nie gryzę :)
Uwierz, że każdy komentarz to dla mnie powód do uśmiechu i motywacja do dalszego pisania!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...