Ariana | Blogger | X X X X

3.11.2017

Recenzja / Księga Luster & Czarny Amulet - Adam Faber



Wszystko zaczyna się od dziewczyny, chłopaka i miłosnego uroku. Kate jest zwykłą nastolatką. Mieszka w małym, przytulnym mieszkaniu w Londynie z ciotką, chodzi do szkoły i plotkuje ze swoją przyjaciółką. Któregoś dnia trafia do tajemniczego sklepiku pełnego magicznych amuletów, gdzie dostaje Księgę Luster wypełnioną po brzegi zaklęciami. Żeby sprawdzić jej użyteczność dziewczyna postanawia rzucić czar miłosny na nowego chłopaka w jej szkole, Jonathana. Jednak coś nie tak jak powinno i Kate ląduje w Jaarze, mistycznej krainie zamieszkiwanej przez magiczne istoty.

Zarówno w Księdze Luster jak i w Czarnym Amulecie panuje niezły bałagan, co zabiera trochę przyjemności z czytania. Pierwszej części Kronik Jaaru brak wyraźnie zarysowanej linii fabularnej. Pojawia się dużo zbędnych wątków, co wprowadza dodatkowy chaos i momentami ciężko ogarnąć co się właściwie dzieje. Kreacja świata przedstawionego pozostawia wiele do życzenia, lokacje są biednie opisane przez co ciężko jest je sobie wyobrazić. 



Czarny Amulet czytało mi się zdecydowanie przyjemniej niż pierwszy tom serii. Było odrobinę mniej chaosu w przebiegu akcji, opisy były zdecydowanie bardziej plastyczne, a główna bohaterka nie sprawia wrażenia głupiutkiej i niewdzięcznej ignorantki, w każdym razie nie tak bardzo jak wcześniej. Także widzę tu tendencje wzrostową i liczę na to, że kontynuacja będzie kolejnym krokiem do przodu w dążeniu do spójności fabularnej.

Kroniki Jaaru to historia kierowana przez wydawcę do dzieci i młodzieży, jednak zarówno wiek głównej bohaterki (17 lat) jak i zawarte w niej treści, takie jak makabryczne opisy i wzmianki o seksie sugerują, że książki powinny być czytane przez odbiorcę nieco starszego. Problem leży jednak w tym, że powieści nie mają takowemu nic szczególnego do zaoferowania. Osobiście uważam, że książki Fabera dużo lepiej operowałyby wśród czytelników młodszych, ponieważ i styl pisania autora, ton powieści, a w szczególności ich wydanie (kolorowe okładki, duża czcionka) jest typowe dla literatury dziecięcej.


Księga Luster mnie nie porwała, ale Czarny Amulet był zdecydowanie lepszy. Chociaż seria jest bardzo chaotyczna, to drugi tom już odrobinę bardziej wpasowuję się w gatunek fantasy. Niestety nadal panuje w niej chaos, który jednak jest mniej zauważalny, więc istnieje możliwość, że kolejne tomy będą bardziej uporządkowane, a historia będzie się kleić nieco bardziej. I chociażby po to, by sprawdzić czy dalej będzie lepiej, mam zamiar czytać kolejne części Kronik Jaaru.


Za książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona!

0